Pierwsze powiewy wiosny – pierwsze pąki kwiatów, pierwsze przebłyski promieni słonecznych, roślinność, zwierzęta budzą się do życia. Nawet powietrze inaczej pachnie. Wystarczy, że otworzę okno i mój kot wariuje – nie może oderwać od niego noska, czyha pod drzwiami, aby wykorzystać moment nieuwagi i wylecieć na podwórko. Rzekłoby się – aż chce się żyć…
Ale czy na pewno?
Bo w tym wspaniałym momencie, kiedy rzekomo chciałoby się wyjść na spacer, pooddychać świeżym, orzeźwiającym powietrzem, pojawia się zniewalające ZMĘCZENIE.
Skąd się ono bierze?
Zacznijmy od tego, że zmęczenie może być fizyczne i psychiczne. Zmęczenie fizyczne to nic innego jak zmęczenie po wysiłku fizycznym (np. po intensywnym treningu). Aby je zwalczyć, wystarczy odpowiednia ilość snu i dieta.
Problem zaczyna się, gdy pojawia się zmęczenie psychiczne. Pojęcie to tłumaczy teoria Rachel i Stephena Kaplana z University of Michigan, która mówi o dwóch rodzajach uwagi: uwadze dowolnej i mimowolnej.
Zmęczenie psychiczne pojawia się, gdy wyczerpiemy naszą uwagę dowolną (kierowaną świadomie na jakiś obiekt, czynność – np. praca nad projektem, nauka do egzaminu, gotowanie po raz pierwszy skomplikowanej potrawy).
Uwaga dowolna wyczerpuje się najszybciej, gdy robimy coś, co nie jest zbieżne z naszymi zainteresowaniami lub gdy nasze cele są inne od oczekiwań otoczenia – np. u dziecka zmuszanego do nauki czegoś, co nie jest zgodne z jego preferencjami.
Zmęczenie pojawia się również gdy liczba bodźców jest zbyt duża lub zbyt intensywna – zbyt dużo zadań do zrealizowania w krótkim czasie lub robienie na raz kilku rzeczy – np. czytanie wiadomości email, wykonywanie przelewu i szukanie przedmiotów do kupienia w sklepie internetowym.
Natomiast odprężamy się, gdy korzystamy z uwagi mimowolnej – przyciąganej bez naszej woli przez świat, bodźce zewnętrzne – kwitnące kwiatki, ptaki w lesie, słuchanie muzyki, podziwianie krajobrazów, chodzenie po górach, wylegiwanie się w hamaku.
Jak poradzić sobie ze zmęczeniem psychicznym?
- Pierwszą, najważniejszą kwestią jest uświadomienie sobie, co nas męczy. Zmęczenie psychiczne jest sygnałem SOS naszego organizmu, że coś się dzieje niepokojącego. Jeżeli czujesz obciążenie, przytłoczenie i zmęczenie – usiądź wygodnie w fotelu i pomyśl, czym to jest spowodowane. Porozmawiaj z bliskimi , co według nich jest przyczyną tej sytuacji. Nazwij problem i związane z nim emocje, a następnie spisz na kartce i/lub opowiedz drugiej osobie. Sama rozmowa sprawi, że poczujemy się lepiej.
- Kolejnym krokiem jest próba rozwiązania sytuacji.
Masz dość swojego szefa, obowiązków, które wykonujesz – zastanów się nad zmianą pracy albo zmianą zakresu obowiązków. Jeżeli jest to niemożliwe, pomyśl co mógłbyś/ mogłabyś robić po pracy, aby zapewnić sobie ciekawą i pochłaniającą „odskocznię”. Znajdź swoje hobby i skup na nich swoją uwagę. Coś co daje Ci energię do działania. Pomocne mogą być tutaj techniki wizualizacji – wyobrażaj sobie zmianę, możliwe scenariusze, które mogą się zadziać i Twoją reakcję na te wydarzenia. Takie mentalne ćwiczenie ułatwi Ci odpowiednie reagowanie, gdy dana sytuacja pojawi się w rzeczywistości.
- Stosuj techniki relaksacyjne, które dodają energii i obniżają poziom stresu.
Przykładowe, bardzo proste ćwiczenie:
- Połóż się, tak aby było Ci wygodnie. Zamknij oczy. Skup się na wdechu i wydechu. Oddychaj wolno i spokojnie. Staraj się oddychać przeponą.
- Po kilku minutach zacznij wyobrażać sobie jakieś przyjemne miejsce – łąkę w lesie, szum morza, podwórko z dzieciństwa – cokolwiek co kojarzy Ci się ze szczęściem i spokojem. Bądź w tym miejscu tak długo, jak będziesz mieć ochotę – cały czas miej oczy zamknięte i oddychaj głęboko.
- Zakończ ćwiczeniem koncentrując się ponownie na wdechu i wydechu przez kilka minut.
Relaksacja sprawia, że czujemy się bardziej wypoczęci, skupieni, wyciszeni. Kilka minut dziennie może naprawdę zdziałać cuda.
Pokonanie zmęczenia psychicznego nie wymaga wiele – wystarczy trochę refleksji, rozmowy, wyciągnięcia wniosków i wdrożenia ich w nasze życie. Proste ćwiczenia oddechowe, korzystanie z uwagi mimowolnej pomogą odbudować zapasy energii, która będzie niezbędna do wprowadzania jakichkolwiek zmian – tych większych, jak zmiana kierunku w którym zmierza nasze życie, jak i tych mniejszych, jak posprzątanie mieszkania czy wstanie z łóżka w dobrym nastroju.
Ja już wyciągam rower i zaczynam głęboko oddychać…. 🙂
A Wy jak się czujecie w związku ze zbliżającą się wiosną?
Fajne:-)
PolubieniePolubienie
Ja już się nie mogę doczekać prawdziwej (ciepłej) wiosny 🙂
PolubieniePolubienie
Już niedługo 🙂
PolubieniePolubienie