Oczekiwania – kto ich nie ma?
Nadchodzą święta– dla wielu jest to czas odpoczynku, spotkań z bliskimi, ciepłej, rodzinnej atmosfery, dobrego jedzenia i pięknie wystrojonych domów i mieszkań. Często wyobrażamy sobie, że te dni będą wyjątkowe, wspaniałe, szczęśliwe. Czasami jednak są to tylko nasze wyobrażenia, a rzeczywistość okazuje się daleka od ideału. Czujemy się zmęczeni, rozczarowani, sfrustrowani. Święta mijają, a my się zastanawiamy, gdzie były te wyjątkowe chwile? Dlaczego nie mogłem/-am się nimi cieszyć, tak jak sobie wyobrażałem/-am?
W tym kontekście kluczowe wydaje się zagadnienie OCZEKIWAŃ. Temat ten dotyczy nie tylko świąt, ale też wszystkich innych sfer naszego życia.
Są osoby, które twierdzą, że nie mają oczekiwań w stosunku do nikogo, ale czy na pewno? Powiedziałbym raczej, że starają się ich nie mieć, bo posiadanie oczekiwań jest związane z ryzykiem frustracji, które dla niektórych może być bardzo dotkliwe. Rozczarowanie może wywoływać bardzo silne i nieprzyjemne emocje, dlatego sposobem uniknięcia takich sytuacji, może być próba przyjęcia podejścia, że wszystko jest mi obojętne i niczego od nikogo nie oczekuję.
Z drugiej strony mogą być osoby, które domagają się, aby ich oczekiwania były zawsze spełniane i jeżeli to nie dzieje się, reagują w różny sposób – wycofują się z relacji, ochładzają stosunki, wzbudzają poczucie winy, reagują ukrytą złością lub jawną agresją.
Są to dwie skrajności i na pewno żadna z nich nie jest dobra dla nas, naszej satysfakcji z życia i relacji z innymi ludźmi.
Czy można w ogóle żyć bez oczekiwań? Myślę, że nie. Oczekiwania są dobre, bo świadomość ich pozwala nam budować bardziej satysfakcjonujące życie.
Zgodnie z definicją słownika języka polskiego – oczekiwanie to coś czego pragniemy i czego się spodziewamy, to nadzieja na coś, co jest dla nas ważne.
Oczekiwania mówią, co jest dla nas istotne. Pomagają nam tworzyć relacje, w których czujemy się wygodnie i bezpiecznie. Dzięki świadomości naszych potrzeb i oczekiwań możemy wpływać na nasze życie i relacje tak, aby żyło się lepiej i wygodniej. Samoświadomość jest tutaj kluczowym elementem.
Dobrze jest zdawać sobie sprawę, kiedy nasze oczekiwania, z jakichś powodów stają się wygórowane, nie do zaspokojenia przez otoczenie i osoby bliskie. Przykładowo dzieje się tak w sytuacji, gdy w dzieciństwie nie zostały zaspokojone jakieś nasze bazowe potrzeby – potrzeba akceptacji, miłości, uwagi. Idziemy wtedy przez życie z oczekiwaniem, że inni zapełnią tę pustkę w nas samych. Często prowadzi to do wielu rozczarowań, gdy okazuje się, że partner/ka, przyjaciele nie są w stanie sprawić, byśmy się poczuli zaspokojeni, bo to nie oni są adresatem tych potrzeb, tylko np. nasi rodzice. Takie momenty rozczarowania mogą być podwójnie trudne – nie tylko jakieś moje pragnienie nie zostało zaspokojone w chwili obecnej, ale też ta sytuacja może przywoływać emocje z przeszłości, z lat dziecięcych. Wtedy rozczarowanie staje się niezwykle trudnym i bolesnym doświadczeniem. W poradzeniu sobie z takimi sytuacjami może pomóc uważność na siebie, innych oraz psychoterapia.
Również istotne jest zdawanie sobie sprawy, kiedy ktoś nie zaspokaja naszych podstawowych potrzeb i sprawia, że czujemy się nieszczęśliwi. Dobrze jest wtedy zastanowić się, czy to moje oczekiwania są wygórowane, czy dana osoba nie jest osobą dla mnie. To samo może dotyczyć miejsca pracy, przyjaciół, znajomych.
W temacie oczekiwań są jeszcze ważne dwie kwestie:
- Ludzie nie czytają w myślach – jeżeli nie powiemy drugiej osobie, czego od niej potrzebujemy, czego oczekujemy, to nie łudźmy się, że ona na to magicznie wpadnie. Jasne, zdarzają się takie sytuacje, ale nie liczmy na to, że pewne rzeczy będą się działy, bo tak być powinno, bo jesteśmy dwiema połówkami jabłka. Czasami trzeba brać życie w swoje ręce – uczyć drugą osobę, co ona może robić, żeby nam było dobrze w relacji z nią (tak samo działa to w druga stronę). Dotyczy to sfery emocjonalnej (np. „kiedy jest mi smutno potrzebuję, żebyś mnie przytulił a nie wymyślał rozwiązania”), ale też wszystkich innych. Przykładowo jeżeli mamy wielką nadzieję, że w tym roku partner domyśli się i kupi nam w końcu wymarzony prezent, to zastanówmy się, na ile jest to dla nas istotne. Jeżeli rozczarowanie miałoby być ogromne, to lepiej powiedzieć wprost o swoich oczekiwaniach, a nie czekać na „gwiazdkę na niebie” – ona może się pojawić, ale nie musi. Pytanie, czy jesteśmy w stanie cieszyć się, pomimo, że jej nie ma, czy jednak jej obecność jest niezbędna.
- Ludzie nie są po to, żeby spełniać nasze wszystkie pragnienia. Pamiętajmy, że nawet, jeżeli ktoś jest świadom naszych oczekiwań i pragnień, to nie jest zobowiązany, żeby je zaspokajać. Frustracja jest czymś nieodzownym w naszym życiu. Ludzie nie są w stanie zaspokoić wszystkich naszych potrzeb, w każdym czasie ze względu np. na okoliczności zewnętrzne, własne ograniczenia lub swoje własne dobro. Oczywiście, jeżeli pomimo komunikowania swoich potrzeb, ktoś nie zaspokaja ich cały czas, a są one dla nas czymś podstawowym, to wtedy może warto zastanowić się nad przyszłością danej relacji. Ważna byłaby odpowiedź na pytanie, czy moje oczekiwania są realne w stosunku do drugiej osoby, na ile są kluczowe, abym czuł się/ czuła się dobrze w relacji i na ile druga osoba jest ich świadoma.
Nie twórzmy sobie nierealnych wyobrażeń dotyczących Świąt, Wigilii, czasu z rodziną czy prezentów. Zastanówmy się, jakie są nasze oczekiwania, czy nie są zbyt wygórowane i jak bardzo są dla nas istotne. Czy porządek w całym domu rzeczywiście uczyni nas szczęśliwym, czy być może ważniejsze jest to, żeby być wyspanym i wypoczętym? Jeśli mamy oczekiwania względem innych osób, powiedzmy im o tym, ale pamiętajmy, że inni nie są zobowiązani, żeby je spełniać. Warto szukać wspólnych rozwiązań i kompromisów.
Nie oczekujmy, że wszystko będzie idealnie – frustracje i rozczarowania na pewno się pojawią – jakiś komentarz, który nas urazi, nietrafiony prezent – zaakceptujmy te uczucia, ale nie pozwólmy, żeby zdominowały nasz nastrój i wieczór.
Idealnym czasem będzie ten wystarczająco dobry, podobnie jest z ludźmi.
Wesołych Świąt!
Oj, to jest tak bardzo aktualne! I to co roku 😉 A w zasadzie – na co dzień! Czasem warto to sobie uświadomić i spojrzeć „na chłodno” 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie, temat oczekiwań to jest temat, który może się pojawiać każdego dnia, nie tylko przy okazji świąt. Spoglądanie na chłodno czasami jest trudne, ale im bardziej jesteśmy świadomi pewnych rzeczy, tym jest to łatwiejsze. Dziękuję za komentarz 🙂
PolubieniePolubienie