Wielu z nas wykorzystuje początek roku na spisywanie swoich postanowień, celów, planów i ambicji. Lecz ile z nich udaje nam się realizować? Staramy się przez miesiąc, dwa, żeby znowu powrócić do starych nawyków. Jest marzec i większość z nas porzuciła swoje ambitne plany sprzed dwóch miesięcy.
Przyczyna może być prosta – cele nas nie motywują. Dlatego w tym roku postanowiłam realizować swoje MARZENIA.
Skorzystałam z rad prof. Steve Petersa – psychiatry, wykładowcy, współpracującego z brytyjskimi medalistami olimpijskimi. W swojej książce „Paradoks Szympansa” opisuje on tzw. „maszynę marzeń”.
Zmodyfikowałam lekko sposób jej uruchomienia 🙂
Potrzebujesz kartkę i coś do pisania – notuj każdy krok po kolei:
KROK 1: Zdefiniuj życzenie, na którym bardzo Ci zależy (to nie jest cel) – pamiętaj: życzenia mają być ambitne, ekscytujące – sięgaj gwiazd!
Przykład: przebiegnięcie maratonu
KROK 2: Wypisz czynniki („kamienie węgielne”), nad którymi musisz popracować, aby osiągnąć marzenie
Przykład:
Kamień węgielny 1 – szybkość
Kamień węgielny 2 – dystans
Kamień węgielny 3 – prawidłowa dieta
KROK 3: Do każdego z kamieni, dopisz mierzalny, konkretny cel lub kilka celów.
Przykład:
Szybkość:
Cel 1: Przebiegnę 5 km w 30 minut
Dystans:
Cel 2: Przebiegnę 20 km podczas jednego treningu
Prawidłowa dieta:
Cel 3: Schudnę 5 kg
Cel 4: Będę jadła 5 porcji warzyw i owoców każdego dnia itp.
KROK 4: Przy każdym z celów zastanów się, co mogłoby Ci pomóc w jego realizacji, a co przeszkodzić. Do przeszkód dopisz ewentualne rozwiązania.
Przykład:
Pomoc: zebranie grupy treningowej, wspólne motywowanie się, proszenie o rady osoby, które biegają maratony, budowanie wiedzy poprzez lekturę czasopism, książek dla biegaczy
Przeszkoda: brak czasu, brzydka pogoda, zmęczenie, brak efektów, wolne postępy, nuda
Zastanów się w jaki sposób możesz przeciwdziałać pojawiającym się przeszkodą (np. nuda – słuchanie muzyki podczas biegania). Pamiętaj – nie zajmujemy się elementami poza strefą naszego wpływu, więc jeżeli tego typu bariera się pojawi – zostaw ją.
Biorąc pod uwagę wszystkie przeszkody, czynniki wspierające, zastanów się czy nadal chcesz realizować swoje marzenie. Jeżeli tak, to zapraszam do kroku 5.
KROK 5: Do każdego celu dopisz konkretną datę realizacji.
KROK 6: Podziel swoje cele na grupy zgodnie z kolejnością ich realizowania (np. cel 1,3,4 – do końca marca, cel 2 i cel 5 – do końca czerwca itd.). To będą etapy prowadzące Cię do spełnienia marzenia.
KROK 7: Przy każdym etapie napisz, w jaki sposób nagrodzisz się po jego osiągnięciu.
KROK 8: Zbierz wszystko na jednym, dużym plakacie.
Wzór mojego plakatu możecie zobaczyć tutaj>>
KROK 9: Zacznij realizować swój plan!
Mój plakat wisi nad biurkiem i motywuje mnie do działania. Odhaczanie kolejnych celów pokazuje mi, że z każdym działaniem zbliżam się do spełnienia swojego marzenia. Słyszałam wiele pochlebnych opinii o metodach prof. Petersa – sam fakt, że pracował z brytyjskimi olimpijczykami wzbudził moje zaufanie i postanowiłam spróbować. Zachęcam Was do tego samego!
Jakie są Wasze marzenia?:)
Lubię !
PolubieniePolubienie
Posprzatac mieszkanie…
PolubieniePolubienie
Odchudzić mojego kota…:)
PolubieniePolubienie
Powrocic do biegania;)
PolubieniePolubienie
Skończyć mój ‚warsztat’ do wakacji 😉
PolubieniePolubienie
Sprawić by niemowlę zajmowało się sobą 😉
PolubieniePolubienie
Rozpisz ten plan na 18 lat 🙂
Zastanawiam się, jak się nagrodzisz po takim czasie – to musi być naprawdę DUŻA nagroda 🙂
PolubieniePolubienie
Świetne! Nie lubię noworocznych postanowień, bo nie znam ani jednej osoby która by wytrwała w nich wystarczająco długo, ale to co piszesz na prawdę ma sens i szanse na pozytywne zakończenie 😉
Tylko… Po co komu nowy rok do dobrych postanowień? 😉
PolubieniePolubienie
Postanowienia są dobre w każdym momencie. Myślę że przełom roku to taki magiczny czas – Święta Bożego Narodzenia, czas spedzany z rodzina i przyjaciółmi lub samotnie, dużo wolnego. To sprzyja podsumowaniom i dobrze, bo moment refleksji nad życiem jest ważny bez względu na to czy jest to Nowy Rok, wakacje w lipcu czy deszczowy listopadowy wieczór 🙂 Nie liczy się kiedy to zrobimy, ale jak to zrobimy.
Maszyna marzeń u mnie na razie działa (od marca) – dlatego postanowiłam się nią podzielić 🙂 oczywiście są chwile gorsze i lepsze – grunt to wrócić na wymarzoną ścieżkę i iść do przodu…
Nie robisz żadnych postanowień czy akurat nie w tym czasie?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Robię, oczywiście! Właśnie chodziło mi o to, że wcale nie potrzeba do tego nowego roku 🙂
PolubieniePolubienie
Super:) bo znam osoby które nie robią, bo nie wierzą że to pomaga 🙂
PolubieniePolubienie