Psychologia dla Ciebie

Przez długi czas mnie tutaj nie było – zawiesiłam swoje pisanie… Był to czas wielu zmian w moim życiu, do których będę pewnie nawiązywać w kolejnych notatkach. Zapewne te zmiany wpłynęły w jakimś stopniu na brak czasu i weny do pisania. Jednak przez ponad rok wyrzucałam sobie głównie lenistwo i brak organizacji, jako  powód zaprzestania blogowania. Nie czułam się z tym dobrze…

Jestem przekonana, że większość z Was potrafi wskazać na co najmniej kilka cech, zachowań, których w sobie nie lubi. Cechy te staramy się ukryć, zakopać głęboko w ziemi, aby były niezauważalne dla innych, jak i dla nas samych. Zapomnieć, zanegować, udawać, że ich nie ma.

Co robimy, żeby się pozbyć ciemniej strony?

Gdy spotykamy naszą „mroczną stronę”, czyli wszystko to, co uważamy za złe, co nie pasuje do idealnego obrazu naszej osoby (stworzonego przez nas samych, rodzinę, partnera, otoczenie) to staramy się od tego odwrócić.

Tak powstaje cień, czyli wszystko to, co staramy się ukryć lub wyprzeć z naszej świadomości.

Czym grozi zaprzeczenie?

Jeśli jesteś człowiekiem posiadasz „złe” cechy – czy Ci się to podoba, czy nie.

Wyparcie tzw. negatywnych cech powoduje wyparcie również ich tzw. pozytywnych przeciwieństw.

Osoba, która nie akceptuje swojego skąpstwa, nigdy nie poczuje radości z obdarowywania. Może angażować się charytatywnie, dzielić się pieniędzmi ze swoimi bliskimi, lecz ciągle będzie to dla niej zbyt mało.

Kobieta spędzająca czas na ukrywaniu niedoskonałości swojej figury, nigdy nie poczuje się piękna. Cały czas będzie odnajdywała w sobie kolejne niedoskonałości.

Rodzic, który nie potrafi zaakceptować pojawiającego się czasami uczucia niechęci do swojego dziecka, nie będzie umiał wyrazić miłości.

Dlaczego warto zaakceptować ciemną stronę?

Zaakceptowanie cienia pomaga uwolnić energię życiową, czyli po prostu radości z życia i chęci do odkrywania świata i ludzi, a ukrywanie pewnych cech, zachowań, tendencji pozbawia nas energii.

Na pewno znasz sytuację, kiedy przez dłuższy czas „jesteś zmuszony” się uśmiechać, chociaż nie masz na to zupełnie ochoty, albo przytakiwać, kiedy uważasz, że ktoś mówi bezsensu? Takie sytuacje wywołują zmęczenie – energia jest wykorzystywana na hamowanie siebie.

Co to właściwie znaczy „zaakceptować” ciemną stronę?

Akceptacja nie oznacza, że daję sobie przyzwolenie na pewne niepożądane zachowania. Akceptacja oznacza, że jestem świadomy, iż posiadam w sobie daną cechę, ale to do mnie należy decyzja JAK SIĘ ZACHOWAM. Mogę zdawać sobie sprawę, że zazdroszczę koleżance awansu, ale pogratuluję jej i będę ją wspierać na nowym stanowisku.  Mogę czuć negatywne emocje w stosunku do mojego dziecka, ale nie będę wyładowywać na nim swojej złości. Mogę również zdecydować, że nie będę zagadywać i zabawiać innych na imprezie firmowej, bo nie mam na to ochoty.

Jak zaakceptować ciemną stronę?

„To co nie należy do Ciebie, ma nad Tobą władzę”. Posiadamy w sobie całe spektrum różnych cech – warto je poznać, zaakceptować, a wiedzę tę wykorzystać i świadomie wybrać zachowanie i postawę, jaką chcę się kierować przy konkretnej sytuacji.

Poniżej znajdziecie kilka sposobów na znalezienie elementów swojej ciemnej strony i ich akceptację:

• „Oceniając innych – oceniamy siebie” – zwróć uwagę, jakie zachowania, cechy denerwują Cię u innych osób. Takie alarmy pomogą odkryć Twoją mroczną stronę. Przez tydzień obserwuj swoje reakcje na najbliższych, na ludzi, który Cię otaczają, na osoby w mediach. Zanotuj cechy, które są w nich denerwujące.

Gdy czujemy rozdrażnienie związane z naszymi emocjami lub elementem osobowości, których nie akceptujemy, zauważamy te cechy lub je przypisujemy obiektom zewnętrznym i innym ludziom. Jeśli zaakceptujesz daną cechę u siebie, to nie będzie Cię ona denerwować u innych. Zauważysz ją, ale nie zdenerwujesz się.

Bardzo denerwuje mnie lenistwo u innych – „jak można nic nie robić cały wieczór, tylko siedzieć przed TV?” – po jakimś czasie stało się to dla mnie wskazówką, że najwyraźniej nie akceptuję tej cechy u siebie.

• Znajdź pozytywną stronę danej cechy – np. lenistwo (w odpowiedniej dawce) pozwala Ci zregenerować siły, znaleźć czas na nicnierobienie i odpoczynek, co w konsekwencji sprawia, że człowiek staje się bardziej kreatywny i efektywny.
• Podejdź do lustra i powtarzaj: „jestem…” (tutaj wymów niechcianą cechę – np. „jestem bałaganiarą”), tak długo aż pozbędziesz się napięcia i poczujesz wewnętrzną akceptację.
• Traktuj siebie jako całość. Znajdź przeciwieństwa cech, które Cię denerwują.

Jeżeli uważasz, że jesteś strachliwy, znajdź w sobie odwagę.  Jeżeli słaby, poszukaj siły. Jeżeli nieśmiały, poszukaj śmiałości itd. Zaakceptuj siebie jako całość. Jung powiedział kiedyś „wolę stanowić pełnię niż być dobrym”.

• Wybierz swoje zachowanie – załóżmy, że masz w sobie trochę lenia – akceptujesz to podczas wakacji lub weekendu ze znajomymi, nie wyrzucasz sobie, że nie ćwiczysz lub nie uczysz się. Przed egzaminem jednak świadomie wybierasz, że nie będziesz korzystać z tej cechy i zaczniesz się uczyć. Do Ciebie należy decyzja, w których sytuacjach chcesz skorzystać z danej cechy, a w których nie.

 

Zaakceptowanie faktu bycia czasami leniwym stało się dla mnie bardzo ważne. Pozwala mi się cieszyć chwilą i daje więcej wyrozumiałości dla siebie samej.

Oczywiście nie zachęcam nikogo, aby pochłonął się w swoim cieniu. Po prostu warto sobie zdawać z niego sprawę i zaakceptować, inaczej przejmie nad nami kontrolę.

Być może Anakin Skywalker nie uległby Ciemnej Stronie Mocy, gdyby uświadomił sobie, że nawet Yedi może mieć swój cień…

 

 

Źródło:

D.Ford „Jak wykorzystać ciemną stronę?”, Studio Astropsychologii, Białystok 2011.