Spróbuj czegoś nowego przez 30 dni

Zdarzają się takie chwile w życiu, że dzień mija za dniem a rzeczywistość wydaje się szara i przeciętna. Każdy dzień jest taki sam. W danym miesiącu wszystkie scalają się w jeden i trudno określić, czym różnią się od siebie. Kiedy rozmawiam ze znajomymi i pytają co u mnie – odpowiadam : „nic nowego”, „nic się nie dzieje”, „stara bieda”…

Tymczasem, kiedy pomyślę o wszystkich rzeczach, jakich chciałabym w życiu spróbować, nauczyć się, to pojawia się w głowie opasła lista. Nauka szycia, doskonalenie pływania, nauka hiszpańskiego, przebiegnięcie półmaratonu, wejście na określony szczyt w Tatrach, trening jakiejś sztuki walki, gotowanie kuchni tajskiej – i mogłabym jeszcze wymieniać inne aktywności przez cały dzień. Lista nie jest stała – co jakiś czas pojawiają się coraz to nowe pomysły.

Kiedy to zrealizuję? Na pewno kiedyś… na urlopie, jak zmienię pracę, w lato, w jakiś weekend, podczas przerwy świątecznej, JAK BĘDĘ MIEĆ CZAS – w bliżej nieokreślonej przyszłości. Kiedy zaplanowałam sobie, że podczas urlopu zacznę malować, to okazało się, że po prostu dzieje się tyle innych rzeczy, że nie mam na to kompletnie czasu. Obiecałam sobie, że od lata zacznę jeździć na rolkach. Lato już trwa, a ja nawet nie kupiłam rolek. A przecież rozpoczęcie robienia którejkolwiek z tych aktywności wprowadziłoby do dnia codziennego powiew nowości.

Co daje robienie rzeczy nowych?

Robienie czegoś nowego, czegoś, co zawsze chcieliśmy robić, daje nie tylko satysfakcję, poczucie spełnienia czy większą pewność siebie.

Badania dowiodły, że robienie nowych rzeczy rozwija mózg. Każda komórka nerwowa odbiera informacje, które następnie są przekazywane przez dendryty do aksonów. Aksony wytwarzają neuroprzekaźniki, które są wyłapywane przez synapsy innych komórek nerwowych. Robienie nowych rzeczy tworzy połączenia nerwowe – mózg się reorganizuje i rozrasta.  Pomaga to również w rozwoju kreatywności>>

Jest to niezwykle ważne również dla osób w starszym wieku – pogorszenie stanu zdrowia ma związek z zastojem umysłowym. Mózg może rozwijać się całe życie, jeżeli dostarczymy mu odpowiedniej stymulacji – czytanie, uprawa ogródka, nauka gry na instrumencie, czy chociażby zmiana codziennie uczęszczanej trasy.

Jak zacząć?

Pomyśl o czymś, co zawsze chciałeś robić w swoim życiu i zacznij to robić przed 30 kolejnych dni.  Po prostu. 

Chciałeś zawsze napisać książkę? Nie myśl o opasłym tomie, jaki musiałbyś/ -łabyś wyprodukować. Jeżeli rozdzielisz to na 30 dni to wystarczy napisać 1 000 słów dziennie. Napisanie każdej książki zaczyna się od pierwszego słowa.  Chcesz zacząć szyć, malować, grać w tenisa? W Internecie można znaleźć większość kursów – każdego dnia zrób jedną małą rzecz, naucz się czegoś nowego.

Małe zmiany są proste do realizacji. Duże, szalone wyzwania są dobre, ale przerażają, wydają się nieosiągalne i trudno jest przekształcić je w nawyk.

Postanowiłam, że każdego dnia będę robić co najmniej jedno zdjęcie, obrazujące i przypominające dany dzień. Akcja 365 zdjęć na 365 dni. Przy okazji mam zamiar podszkolić swój warsztat fotografowania 🙂

A Wy jakie macie wyzwania na kolejne 30 dni?

I na koniec zachęcam Was do obejrzenia filmiku Matta Cuttsa – bardzo inspirujący>> 

 

 

 

Źródło:

C. Koch, J. Heil, Bóg wie, że wyglądu się nie wybiera, Wyd. Salwator, Kraków 2009.

Podziękowania dla autorki bloga www.jestrudo.pl za udostępnione zdjęcia. 

4 Comments

Add yours →

  1. chciałem żonie zaproponować zmywanie naczyń przez 30 dni…ale odmówiła….chyba nie zrozumiała artykułu…:(

    Polubienie

  2. Moim wyzwaniem będzie skończenie pracy magisterskiej 🙂 Ale Twój pomysł ze zdjęciami jest świetny – koniecznie zamieść relację na blogu 😉

    Polubienie

  3. Świetny pomysł z fotografowaniem, pamiętnik obrazowy, muszę spróbować!

    Polubienie

Dodaj komentarz