Czy znasz to uczucie, kiedy czasami budzisz się rano i czujesz, że nie masz siły, żeby wstać? Kiedy chciałbyś/-łabyś zostać w łóżku, z nikim się nie spotykać, z nikim nie rozmawiać, owinąć się w kołdrę i zapomnieć o całym świecie? Kiedy nie widzisz sensu w wykonywanej pracy, a na samą myśl o wejściu do biura odczuwasz ciarki na całym ciele? Kiedy nie masz ochoty ani energii na swoje hobby, ba nawet na umycie się, posprzątanie czy ugotowanie czegokolwiek. Kiedy generalnie jest Ci obojętne, jak wygląda Twoje mieszkanie, w co się ubierzesz, jak będziesz wyglądać? Kiedy masz wszystkiego i wszystkich dość? *
Jeżeli tak, to być może dopadł Cię SMUTEK.
Myślę, że większość z nas zgodzi się, że jest to emocja zazwyczaj niechciana. Wolelibyśmy, aby nasze życie było pełne radości – wolne od smutku. Jednak smutek, jak i inne emocje, jest nam bardzo potrzebny. Spełnia on następujące funkcje:
- Ostrzegawczą – odczuwanie smutku może oznaczać, że coś niedobrego dzieje się w naszym życiu. Nasze ciało ostrzega nas, że coś wymaga zmiany. Zastanów się, co działa nieprawidłowo i zajmij się tym. Nawet jeżeli na pozór wszystko wydaje się w porządku, zaufaj swoim emocjom i przyjrzyj się obecnej sytuacji.
- Ochronną – smutek może być wołaniem o pomoc i wsparcie do otaczających nas ludzi. Zdarza się to najczęściej w sytuacji straty. Kiedy umiera bliska osoba, tracimy pracę, miłość itp. Otoczenie zauważa wołanie o pomoc i pomaga nam przetrwać ciężkie chwile. To umacnia relacje międzyludzkie. Pomyśl, ile razy zbliżyłeś się do osób, które pomogły Ci w ciężkiej sytuacji. Albo ile razy umocniłeś/zdobyłeś przyjaciół pomagając komuś.
Smutek chroni nas również przed popełnianiem błędów. Badania pokazały, że osoby odczuwające smutek dokładnie analizowały nowe sytuacje i dane, miały też lepszą pamięć. Emocje negatywne wskazują na istnienie zagrożenia w środowisku, dlatego umysł stara się stale i dokładnie monitorować otoczenie.
- Smutek pozwala nam również odczuwać radość. Dzięki niemu radość jest jak łyk gorącej herbaty po powrocie z zimowego spaceru albo lekki chłodny deszcz podczas lipcowego upału. Smutek pozwala nam ją zauważyć i cieszyć się chwilami.
Co zrobić, gdy odczuwamy smutek?
- Pamiętaj, że smutek jest sygnałem, że coś w naszym życiu nie funkcjonuje prawidłowo. Zastanów się, co to jest i jak to zmienić. I zmień to. Przy unikaniu konfrontacji z problemem, pozwalasz, by stał się coraz większy.
- Zaakceptuj smutek, nie staraj się go za wszelką cenę wyeliminować. Jeżeli nie masz ochoty doświadczać smutku, to będziesz go doświadczał ze zdwojoną siłą. Działa to na takiej samej zasadzie jak: „Zamknij oczy i nie myśl o różowym słoniu”. Po prostu się nie da. Trzeba zaakceptować różowego słonia. Dlatego wrzuć na luz i skorzystaj z którejś z dalszych propozycji.
- Poszukaj wsparcia społecznego – poproś o pomoc, spotkaj się z przyjacielem, wypłacz się, wygadaj – podzielony smutek topnieje. Jeżeli nie chcesz się nikomu zwierzać, zacznij pisać dziennik, w którym będziesz opisywać doświadczane emocje. To również pomaga.
- Wyjdź na słońce, zwiększ poziom hormonu szczęścia – serotoniny – będziesz mieć więcej energii do działania.
- Postaw na wysiłek fizyczny – zwiększysz poziom hormonu szczęścia, energii oraz rozładujesz napięcie. Wydaje się, że jest to proste – wyjście na spacer, rower, pobiegać – nie wymaga to większej filozofii, a jednak w chwilach, kiedy jesteśmy smutni, trudno jest się do tego zmobilizować. Ja sama, pomimo tego że wiem, że jest to idealny sposób na poprawę humoru, opieram się strasznie. Moja przyjaciółka zmusza mnie, abyśmy wyszły np. na basen, a ja znajdę pięć tysięcy powodów, żeby nie pójść. Jednak po jakimś czasie włącza mi się czerwona lampka. Na początku, przyznaję, zmuszam się do tego, ale później nigdy nie żałuję. Z ciała schodzi napięcie, czuję się lekka i zrelaksowana.
Powyżej przedstawiłam doraźne metody radzenia sobie ze smutkiem. W kolejnych artykułach przedstawię głębsze i bardziej trwałe metody na radzenie sobie z długotrwałymi, niepożądanymi emocjami.
Smutek jest nam potrzebny – sygnalizuje potrzebne zmiany, pomaga w umacnianiu relacji z innymi oraz umożliwia odczuwanie radości. Przyjmijmy go i spokojnie poczekajmy, aż odejdzie. Każda wizyta kiedyś się kończy…
Jakie są Wasze sposoby na odczuwany smutek?
*jeżeli wymienione objawy trwają przez większą część dni lub dłużej niż dwa tygodnie – udaj się po poradę do lekarza.
Dla zainteresowanych:
Mam kilka sposobów na poradzenie sobie ze smutkiem: obejrzenie czegoś, co lubię (najlepiej wesołego), spotkanie się z przyjaciółmi lub najskuteczniejszy, czyli położenie się spać i wstanie rano już w dużo lepszym humorze 😉
PolubieniePolubienie
ja też jak położę się spać i wstanę, to od razu widzę różne problemy w zupełnie innym, pozytywnym świetle 🙂
PolubieniePolubienie